Dzisiaj zostawiam trochę praktycznych informacji dla tych, którym marzy się ślub na Kubie lub po prostu z rożnych powodów zdecydowali się na taki krok. Jeśli chodzi o nas to wyszło to wszystko bardzo naturalnie. Przeprowadziłam się na Kubę, żeby pomieszkać trochę z Fidelem i lepiej się poznać. Ślub był w planach, ale dopiero po kilku miesiącach o ile wszystko ułożyłoby się dobrze. Na szczęście tak było 🙂 Z dnia na dzień zdecydowaliśmy, że to jest to i udaliśmy się do Consultoría Jurídica Internacional w Pinar del Río, gdzie obcokrajowcy mogą zawierać związki małżeńskie z Kubańczykami. Moi rodzice dowiedzieli się o wszystkim dzień po ślubie…
Ale przejdźmy do konkretów 🙂 Przede wszystkim od razu zaznaczam, że taki ślub kosztuje. Pomijając już całą podróż na Kubę i ewentualną imprezę.
Do ślubu na Kubie potrzebne są:
- ksero paszportu
- akt urodzenia
- zaświadczenie o stanie cywilnym
Akt urodzenia i zaświadczenie o stanie cywilnym (jeśli jesteś rozwódką również potwierdzenie rozwodu, a jeśli wdową akt zgonu) wydają urzędy gminne i miejskie. Koszt to odpowiednio 22PLN i 38PLN.
Następnie te dokumenty muszą być przetłumaczone na język hiszpański przez tłumacza przysięgłego. Z tego co pamiętam zapłaciłam ok 180 PLN za te dwa dokumenty.
Przetłumaczone dokumenty zawozimy do Ministerstwa Spraw Zagranicznych by je zalegalizować. Tutaj sprawdzą czy tłumacz jest na liście ministerstwa. Za każdy dokument (oryginał i tłumaczenie) zapłacimy 26 PLN a więc 104 PLN za 4 dokumenty. Legalizację załatwimy od ręki w Warszawie na ulicy Kruczej.
Dopiero takie dokumenty możemy zawieźć do ambasady Kuby, która ponownie je dokumenty i dopuści do obrotu na Kubie. I tutaj doświadczymy pierwszego zderzenia z Kubańskim “płać turysto i czekaj cierpliwie” bo za każdą stronę ambasada skasuje nas 110 EUR (440 EUR za wszystko) a do tego by załatwić sprawę w jeden dzień przydadzą się zaawansowane umiejętności negocjacyjne.
Ale jeśli uda się nam przez tę biurokracje przebrnąć jesteśmy gotowi, żeby złapać pierwszy samolot i wziąć ślub na Karaibach.
Kubańczycy ze swojej strony muszą mieć te same dokumenty a więc dowód osobisty, akt urodzenia i zaświadczenie o stanie cywilnych. Na szczęście tutaj koszt to kilka kubańskich peso.
Consultoría Jurídica za ślub skasuje od nas ok 700 CUC (za to, że jesteśmy cudzoziemkami). Jedynym plusem jest to, że dokument wydany przez ten organ przyjedzie do nas już zalegalizowany przez MINREX a więc kubański odpowiednik naszego ministerstwa. Taki dokument trzeba tylko jeszcze zawieźć do polskiej ambasady, zalegalizować go (30 EUR w 2016 roku), przetłumaczyć na język polski i zawieźć do naszego urzędu gminy by ten akt umiejscowić (50 PLN). Voila, teraz jesteśmy legalnie małżeństwem w obu krajach. Niestety z tego co mi piszecie na chwilę obecną trzeba na akt ślubu na Kubie czekać ok 6-8 tygodni od ślubu.
Jeśli zdecydujemy się na ślub w Polsce droga jest odwrotna, Kubańczycy również muszą legalizować swoje dokumenty w MINREX i ambasadzie polskiej. Do ślubu w Polsce potrzebują jeszcze jednego dokumentu, a mianowicie Capacidad Legal czyli takie potwierdzenie, że mogą podejmować czynności prawne. Ślub w Polsce jest dużo tańszy, pod względem dokumentów ale u nas chyba ciężko się wymigać od rodzinnej imprezy także podejrzewam, że wychodzi na to samo 🙂
Poniżej mapka, na której znajdziecie wszystkie Cosultorie gdzie możecie zawierać związku małżeńskie z Kubańczykami.
Dziekuje, ze podzielilas sie swoimi doswiadczeniami. Ja rowniez planuje poslubic Kubanczyka, ale jestem zagubiona przez te wszystkie papierki. Czy wiesz moze czy jezeli mam Wielojezykowy Odpis Aktu Urodzenia (znajduje sie na nim m. in. tlumaczenie hiszpanskie) to czy moge go wyslac prosto do legalizacji w MSZ bez zadnych dodatkowych tlumaczen? A drugie to czy Zaswiadczenie o Stanie Cywilnym jest wystarczajacym dokumentem potrzebnym do zawarcia slubu na Kubie? Poniewaz w urzedzie byla opcja zeby zaaplikowac o ‘Zaswiadczenie potrzebne do malzenstwa za granica’, ale do niego byl wymagany certifikat stanu cywilnego przyszlego malzonka, co bylo dla mnie nie mozliwe do zalatwienia, dlatego wybralam to pierwsze. Bardzo docenilabym porade jezeli posiadasz informacje na ten temat. X
LikeLike
Hej Aleksandra! Pamiętam jakie stresujące było to załatwianie. Myślę, że jeśli masz wielojęzykowy odpis to powinno być ok ale ja bym to potwierdziła. Kubańscy urzędnicy potrafią się przyczepić do najmniejszej pierdoły. Co do zaświadczenia o stanie cywilnym to ja miałam normalne i nie bylo problemu. Jeśli masz więcej pytań pisz na magda.vinales@gmail.com. Chętnie odpowiem o ile będe w stanie 😉 powodzenia ze wszystkim!!
LikeLike